Kakao

W 2014 roku zupełnie przez przypadek dwójka mieszkańców peruwiańskiej puszczy nauczyła mnie wyrabiać pastę kakao.

Wtedy jeszcze nie było to modne, a termin kakao ceremonialne w ogóle jeszcze nie był rozpowszechniony. Siedziałem przy ognisku i z dymem w oczach wypalałem ziarna w starym ala inkaskim
garnku.

Kakao ceremonialne to nic innego jak po prostu pasta z kakaowca czyli możliwie najmniej przetworzony
produkt z ziaren kakaowca gotowy do sporządzenia napoju albo do przegryzania i dodawania do potraw
słodkich i ciast.

Nie jest ona odłuszczona jak kakao z sieciówek, wieć zawiera ona 50% tłuszczu w którym zawarte są
bezcenne substancje poprawiające sprawność umysłu jak teobromina i fenyloalanina oraz duże ilości magnezu i witamina C.

Pasta kakao mocno pobudza, jeśli nie jest przyrządzana z mlekiem zwierzęcym, które przez kazeinę blokuje przyswajanie teobrominy.

Hobbystycznie wyrabiam pastę kakao i popularyzuję ją jako alternatywę do szkodliwych słodyczy.
Wspieram peruwiańskich rolników kupując od nich ziarna, które następnie przerabiam u siebie na gospodarstwie, dzięki czemu pasta jest zupełnie świeża i pełna aromatów.

Jeśli kiedyś w Wasze ręce wpadnie wyrabiana przeze mnie pasta (można też napisać do mnie na wittemil@gmail.com), poniżej umieszczam dla Was przepis na napój. Pozdrawiam serdecznie.

Przepis na napój:
1. Pokrusz ok. 20-30 g kakao.
2. Zalej szklanką wody o temp. max 80 st. C Opcjonalnie można dodać mleko roślinne i przyprawy korzenne. Dla przyzwyczajonych do słodkości można dodać niewielkie ilości nierafinowanego cukru trzcinowego, miodu, bądź ksylitolu.
3. Blenduj, lub wytrząś w zamkniętym słoiku, aż się spieni (ok. 30 sek.)
Spożyć w ciągu roku od daty produkcji.